Było ciapło, pięknie tłoczno i biało-czerwono oczywiście. Jak co roku Dzień Pułaskiego uczciła parada, która przeszła 5 Avenue. Kto przyszedl? Jak widać wszyscy- Rodzice przyprowadzili dzieci, Polskie szkoły swoich uczniów, żony- mężów cudzoziemców, mężowie takież zony. Nie zabrakło oczywiście kościołów, zgromadzeń naukowych, kółek zainteresowań czy kapel ludowych Ja bawiłam się świetnie w gronie Polaków i Polek, lub przyszywanych Polaków i Polek. Wśród uczestników było tak samo kolorowo jak na widowni a w przyszłym roku kto wie, może pójdę z paradą.
przedostatnia i ostatnia fota - są the best! :)
OdpowiedzUsuńdzieki Ewa, w bialo-czerwonym nam do twarzy :)
OdpowiedzUsuńWysłałem do Ciebie kom. 2 dni temu, ale chyba gdzieś utknął
OdpowiedzUsuńWidzę, że dzisiaj chodzi net ok.,a więc powtórka.
OdpowiedzUsuńDzięki za klimat PARADY. Interesuje mnie napis " Amerykański Uklański".
http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Ukla%C5%84ski
Czy to chodzi o tego reżysera?
Pozdrawiam :)
:)) Ależ sie ten biało - czerwony pięknie prezentuje:)) Nasi górą!:)
OdpowiedzUsuńIrek- tak, tu masz szczegóły http://www.galleristny.com/2011/09/look-out-pulaski-here-comes-uklanski/
OdpowiedzUsuńPieprzu- nasi gorą chociaż raz w roku :) ale i tak wiele było tam takiej młodzieży, co to po polsku może mówi, ale napisać słowa nie potrafi :)