czwartek, 16 grudnia 2010

O co z tym Jasiem...

O co chodzi z tym Jasiem? Jaś na początku się starał, ale cokolwiek by nie zrobił, nigdy nie było to wystarczająco dobre dla jego nauczyciela. I rzeczywiście za mało mamy wiadomości na temat samego nauczyciela czy ucznia. Nie wiemy na przykład ile lat ma nasz uczeń. Przeciętny uczeń w wieku szkolnym od 6 do 18 lat najprawdopodobniej by się zniechęcił. Nie ma co się starać, ciągle próbować, kiedy i tak to nie ma sensu. Bo jaki jest sens próbować podnieść wielki głaz.
Każdy nauczyciel powinien wiedzieć, że zaczyna się od odważników kilku-kilowych. Takich, żeby były nadal ciężkie dla ucznia, ale żeby był w stanie im sprostać.
Miałam takich nauczycieli, którzy uważali, że tylko oni zasługują na piątkę, dla najlepszych studentów były oceny niższe. Tak wysoko podniesiona poprzeczka nie sprawia, że uczeń skacze wyżej. Raczej sprawi to, że uczniowi przestanie zależeć i prześliźnie się pod tą poprzeczką. Nie sądziłam, że i tutaj trafię na kogoś takiego. Trafiłam. Naprawdę miałam ochotę dać sobie spokój, bo były momenty, że czułam się jak Syzyf. Zawsze znalazło się coś, do czego można było się przyczepić- numery stron, przecinki, czcionka. I nie był to bynajmniej przedmiot, który przyda mi się jeszcze kiedyś. Mam to już za sobą, chociaż oceny jeszcze nie znam.