środa, 20 lutego 2013

Nie, nie zapomnina się

"Jak tylko urodzisz dziecko to zapomnisz o wszystkich niedogodnościach ciąży i o bólu porodowym chociażby był najgorszy z możliwych"- Takie oświadczenia i im podobne słyszał chyba każdy z ust nowych i bardziej doświadczonych mam. Nie wierzcie im, to kompletna bzdura. Skąd wiem? Odkąd świat matek dowiedział się o mojej ciąży, co rusz jakaś życzliwa dusza widzi potrzebę dzielenia się ze mną swoimi ciążowymi i porodowymi doświadczeniami. Teraz jak już jestem całkiem spora taką potrzebę mają nawet nieznajomi.
A historie są zazwyczaj mrożące krew w żyłach. Każdy detal opisany skrupulatnie. Każda bolączka opisana ze szczegółami. Relacje porodowe minuta po minucie opowiedziane tak barwnie, że nie ma wątpliwości: amnezja poporodowa to bzdura. Nie tylko kobiety rodzące nie zapominają, ja też nie zapomnę niektórych historii. Rzadko te życzliwe osoby zwracają uwagę czy ja faktycznie chcę znać te historie. Zazwyczaj nie chcę, a jak chcę to zapytam. Prawda jest taka, ze większość tych opowieści i tak mi się nie przyda, a tylko może spędzić mi sen z powiek.