środa, 30 maja 2012

Nie dla Nie

Kto oglądał ostatni odcinek "Modern Family". Będzie spoiler. Odcinek był między innymi o tym, jak Cam i Mitchell, w zasadzie tylko Cam stosuje nowy pomysł na wychowanie dzieci. Dzieciom nie odmawia się niczego, nie wymawia się nawet słowa nie, bo to jest negatywne wychowanie, a lepiej wychowywać dając pozytywne wzorce. dziecko w końcu samo dojdzie do tego jak ma postępować. Tu kawałek:

 

No i jest śmiesznie, w końcu to tylko komedia.  Cam i Mitchell szybko przekonują się do czego to prowadzi i wszyscy żyją długo i szczęśliwie.

Jakiś czas temu szukałam pracy jako niania i trafiłam do bogatej młodej rodziny w wielkim apartamentowcu na Manhattanie. Nianie były tam dwie, dwie panie do sprzątania, wszędzie jeździło się taksówką, a na spacer wychodziło się na dach, gdzie był plac zabaw dla dzieci mieszkańców budynku, bo nie daj bogini, bawiłyby się z nieodpowiednim tłumem w parku. Pierwsza zasada jaką usłyszałam od mamy było właśnie: pozytywne wychowanie, nie używać słowa nie w odniesieniu do dziewczynek. Mama nawet została ze mną przez cały dzień, żeby pokazać mi jak to działa. I nie działało. Dzieci robiły co chciały, włączając w to rozpizgiwanie tysiąca koralików na podłodze (był tego cały wielki słój), bicia siebie nawzajem, kopania matki, plucia na siebie jedzeniem etc. Mama na to reagowała "kopanie siostry nie jest fajne, wiesz co jest lepsze? Przytulanie i całowanie". Odpowiedz "ale dla mnie kopanie JEST fajne" i kończyło się ciągnięciem za włosy.
Nie muszę chyba dodawać, że się nie podjęłam. Szkoda mi było, bo płacili słono, lepiej niż człowiek zarabia w szkole. Z drugiej strony ciekawe co wyrośnie z tych dwóch słodkich dziewczynek.

4 komentarze:

  1. Dobre :). Gratuluję pójścia za głosem rozsądku, a nie szelestem pieniędzy. Też sobie zupełnie tego nie wyobrażam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nawet nie byl jedyny powod mojej odmowy. Bylo ich zdrecydowanie wiecej...

      Usuń
  2. Money doesn't care where it goes. Slowem nawet majac duze pieniadze nie mozna sobie kupic rozumu:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, a ludzie naprawde traca rozum jesli idzie o ich wlasne dzieci. Zajmowalam sie tez dwojka chlopcow. Jeden mial 3,5 i nadal uzywal pieluch bo "sam nie zdecycowal, ze jest gotowy sie z nia rozstac". Po miesiacu mojej pracy tam pieluch juz nie uzywal. Mama do tej pory mysli, ze Billy sam z sibie dorosl do zalatwiania sie w nocniczku.

      Usuń