Jak dorastałam to nie bardzo miałam bohaterki z którymi mogłabym się utożsamiać. Księżniczki były piękne, ale albo zupełnie bierne, albo wręcz śpiące. Pan Kleks przyjmował tylko chłopców do swojej Akademii i tyko "Szaleństwa Panny Ewy" stanowiły wyjątek od tej reguły. To, ze nie identyfikowałam się z bohaterami nie znaczy, że nie uwielbiam wszystkich Piękne i Bestie, Akademie Pana Kleksa i inne Siedem Życzeń. Do tej pory lubi.
Wczoraj w samym środku nocy poszłam z J. na Brave. Kolejny disneyowski film o księżniczce. Obydwojgu podobało nam się znakomicie. Świetna opowieść o dziewczynie i jej matce, o tej wyjątkowej więzi między córką a jej mamą. Jest oczywiście też ojciec i super śmieszni bracia. Jak w każdym filmie o księżniczce znalazł się też królewicz. A najważniejsze, że wszyscy żyli długo i szczęśliwie bo tak, jak chcieli.
Dzisiaj akurat słuchałam wywiadu o tym filmie na NPR i też napaliłam się obejrzeć. Uwielbiam filmy animowane!
OdpowiedzUsuńTen naprawde warto.
Usuń