środa, 9 stycznia 2013

Podsumowanie, czyli postanowień nie będzie

Rok 2012 był dobry. Zaczął się rozwiązaniem moich problemów zdrowotnych, co zawsze jest świetnym rozpoczęciem. Później było też nieźle. Szkoła szła w miarę gładko nie licząc kilku momentów. W grudniu skończyłam ostatnią klasę, dziś pojawiły się oceny i mogę oficjalnie powiedzieć- skończyłam szkołę!
Książek przeczytałam dużo mniej niż zazwyczaj niestety, ale spróbuję nadrobić. Mało było wśród tych książek rewelacji, ale to zawsze trudno przewidzieć. Dobrych filmów też było niewiele, nawet Hobbit mnie trochę zirytował rozwleczonym początkiem.
Z nowych doświadczeń największym jest oczywiście ciąża. Pierwsze bicie serca, pierwsze zdjęcia, pierwsze nieśmiałe kopnięcia i następne dużo silniejsze, niektóre tak silne, że odcinają na moment powietrze. Wszystko to jest bardzo ekscytujące, a najbardziej ekscytujące jeszcze nas czeka. Są też momenty mniej ekscytujące, ale to w innym wpisie.
Ten rok powitałam z niecierpliwością i radością. Dużo przede mną i na pewno będzie ciekawie.

7 komentarzy:

  1. Aj, zapomnialam napisac, ze przezylam koniec swiata. Ten co mial byc a go nie bylo. No to tez jakies w koncu osiagniecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry rok, początek lepszych lat. Z tego co czytam to najmniej udane były książki. Trza coś zrobić, żeby przeczytała DOBRĄ. :)
      Buziaki!

      Usuń
    2. Dobra, albo swietna. I rob, rob ja poczekam na kopie z autografem :)

      Usuń
  2. Powodzenia w ciąży i wszystkiego dobrego na ten rok:) Na kiedy masz termin?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje bardzo. Termin jest na 23 kwietnia, ale prawdopobnie bedzie wczesniej troszke.

      Usuń